Morze. Jest katalizatorem radości w czystej postaci. Nieskrępowanej niczym zabawy. Niby nic tam nie ma oprócz piasku i wody, a jednak można siedzieć godzinami przez całe dnie i wieczory, a nawet w nocy. Oddychać w rytmie przypływów i odpływów. Przesypywać piasek z ręki do ręki. Drzemać przy akompaniamencie szemrzących fal. Wystawiać twarz do słońca, a włosy rzucać na wiatr.