Galeria
bez udawania
Jest takie powiedzenie, że fotografia jest warta więcej niż tysiąc słów. Z wielkimi fotografiami tak właśnie bywa.
Dobry reportaż może się zamknąć w mniej niż 10 zdjęciach.
Mój stosunek do fotografii można określić jako obsesyjno-kompulsywny (*oczko). Często zdarza się, że patrzę na coś i zastanawiam się w jaki sposób najlepiej by to sfotografować. A zaraz potem chciałabym już zrobić temu zdjęcie. Jak się domyślacie robię sporo zdjęć. Ciężko mi też z zimną krwią odrzucić podobne zdjęcie jeśli uważam, że jest dobre, albo wnosi lekko inny klimat czy wartość.
Jeśli masz podobnie, zapraszam Cię na bloga, gdzie znajdziesz moje fotograficzne opowiadania. Niektóre mają zdecydowanie więcej niż 10 klatek, ale mam nadzieję, że podobnie jak ja, oglądając dasz się im ponieść.